Do 18-letniej mieszkanki Łukowa zadzwonił  konsultant, który zaproponował jej zainstalowanie aplikacji mającej na celu ochronę jej konta. Później skontaktowała się z nią konsultantka i informował o konieczności instalacji kolejnej aplikacji. Na szczęście dziewczyna w porę zorientowała się w intencjach „konsultantów”. Dzięki temu nie straciła pieniędzy.

  We wtorek 26 stycznia 18-letnia łukowianka poinformowała policjantów o próbie oszustwa, którego mogła paść ofiarą. Młoda kobieta mówiła, że na jej telefon komórkowy zadzwonił mężczyzna, który powiedział o włamaniu na jej konto bankowe i przelaniu z niego przez oszusta 500 złotych. Mężczyzna zapewnił 18-latkę, że przelew został zablokowany i twierdził, że jej konto zostało „przechwycone” podczas zakupów w sklepie. Dalej mówił też, że jej smartfon ma wirusy i że to one ułatwiły oszustowi przelew 500 złotych. Mężczyzna zaproponował 18-latce zainstalowanie pewnej aplikacji, dzięki której będzie mogła zabezpieczyć swoje urządzenie.

  Poprzez link przesłany przez mężczyznę młoda kobieta zainstalowała na swoim smartfonie aplikację i przekazała mu podany w niej kod autoryzacji. Następnie z 18-latką rozmawiała już kobieta, przedstawiająca się jako konsultantka z działu bezpieczeństwa. Ta poleciła zainstalowanie na smartfonie kolejnej aplikacji i przekazanie wygenerowanego kodu.

  W międzyczasie młoda łukowianka zauważyła na wyświetlaczu swego smartfona ikonę informującą o „ingerencji z zewnątrz”. To było pierwsze ostrzeżenie, które wzbudziło u niej podejrzenie.  W momencie gdy 18-latka powiedziała „konsultantce” o możliwości osobistej wizyty w banku i rozwiązaniu problemu, ta poinformowała ją, że do tej pory przelew wykonany przez oszusta zostanie już zrealizowany. Kobieta zapewniała, że tylko natychmiastowe działania realizowane za pomocą zainstalowanych na smartfonie aplikacji uniemożliwią zrealizowanie wypłaty przez oszusta.

  Fałszywa konsultantka poleciła 18-latce otworzenie aplikacji jej konta bankowego i podanie kodu zabezpieczającego. W międzyczasie młoda łukowianka sprawdziła w przeglądarce internetowej numer telefonu z jakiego skontaktowali się z nią mężczyzna oraz kobieta, a także podane przez nich nazwiska. Tam 18-latka odnalazła informacje, które utwierdziły ją w przekonaniu, że skontaktowali się z nią oszuści.

  Nastolatka natychmiast przerwała z nimi rozmowę i odinstalowała podane przez nich aplikacje. Jednocześnie „zablokowała” swoje konto bankowe uniemożliwiając dokonanie na nim jakichkolwiek transakcji. Na szczęście okazało się, że nikt nie zdążył się tam włamać. Dzięki szybkiej reakcji, nie straciła żadnych pieniędzy.

  Apelujemy o szczególną ostrożność w kontaktach telefonicznych z osobami proponującymi świadczenie usług finansowych. Bezwzględnie należy zweryfikować tożsamość dzwoniącej osoby. Nie należy również ulegać namowom rozmówcy o zainstalowanie na swoim telefonie, tablecie czy komputerze programu czy aplikacji, do zdalnej obsługi urządzenia. Przekazując też swoje dane, umożliwiamy dostęp do kont bankowych oraz możliwość wykonywania na nich operacji finansowych.