W policyjnej celi noc spędził 27-latek z gminy Łuków. Kierował audi mimo sądowego zakazu, a przy sobie miał „fifkę” i haszysz. Teraz usłyszy zarzuty. Może mu grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami.

  W niedzielę 31 maja przed godziną 20.00 policjanci z łukowskiej drogówki zauważyli, że jadący w Ryżkach kierowca audi nagle „na ich widok” przyśpieszył i bardzo szybko wjechał na pobliską posesję. Mundurowi zorientowali się, że kierujący „ma coś na sumieniu”. Funkcjonariusze widzieli, że mężczyzna szybko wysiadł ze swego auta i chciał uciec do domu. Nie zdążył, bo zatrzymali go policjanci.

  Mundurowi rozmawiając z 27-latkiem zauważyli, że chwilami mężczyzna „tracił kontakt z rzeczywistością”, nie odpowiadał na pytania, przysypiał. Policjanci domyślili się, że mógł być pod działaniem środków odurzających. Sprawdzając wnętrze samochodu funkcjonariusze znaleźli „fifkę” i kilka gramów haszyszu. Dodatkowo okazało się, że 27-latek był już w przeszłości karany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i aktualnie obowiązuje go sądowy zakaz kierowania pojazdami. Mężczyzna był trzeźwy, jednak pobrano od niego krew do badań „na zawartość środków odurzających” w organizmie.

  27-latek noc spędził w policyjnej celi. Teraz usłyszy zarzuty za naruszenie przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii i za naruszenie zakazu sądowego. Po otrzymaniu „pozytywnego” wyniku ze specjalistycznych badań, 27-latek może też usłyszeć zarzut kierowania samochodem pod wpływem środka odurzającego w okresie obowiązywania zakazu. Może mu grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami.