Z mieszkającym w pobliżu Łukowa obcokrajowcem skontaktowała się kobieta podając się za pracownicę banku. Mówiła o próbie przejęcia jego konta przez hakera. Zmanipulowany mężczyzna chcąc uchronić oszczędności przekazał jej kody blik. Stracił 2 tys. zł.

  Do tego zdarzenia doszło w sobotę 22 stycznia. Rzekoma pracownia banku twierdziła, że oszczędności zgromadzone przez 41-latka są zagrożone. Jedynym ratunkiem miało być otworzenie nowego, bezpiecznego rachunku. Zmanipulowany przez oszustkę mężczyzna nie spodziewał się podstępu i ulegając jej namowom postanowił otworzyć nowe konto. Wykonywał posłusznie polecenia i w międzyczasie przekazał kody blik. Gdy zorientował się, że z jego konta wypłacono w bankomacie gotówkę domyślił się, że padł ofiarą oszustów. Natychmiast skontaktował się z konsultantem bankowym, zablokował swoje konto i faktycznie uchronił pozostałe oszczędności.

  Policja apeluje o szczególną ostrożność w kontaktach telefonicznych z osobami proponującymi świadczenie jakichkolwiek usług finansowych lub bankowych. Bezwzględnie należy zweryfikować tożsamość dzwoniącej osoby. Nie należy również ulegać namowom rozmówców, nie przekazywać im żadnych danych i kodów. Zalecamy kontakt z ogólnodostępnymi numerami infolinii bankowych, gdzie prawdziwy konsultanci mogą nas poinformować o podejrzanych transakcjach finansowych.