Wczoraj po południu młoda kobieta zauważyła w pobliżu Krynki na leśnej drodze węża. Kontaktując się z lekarzem weterynarii ustaliła, że najprawdopodobniej jest to pyton królewski.

Powiadomiono policję. Zanim dojechali tam funkcjonariusze, wąż uciekł w pobliskie pole porośnięte kukurydzą. Tam odnaleźli go i zabezpieczyli łukowscy mundurowi. Okazało się, że odnaleziony gad miał ponad metr długości. Niecodzienne znalezisko policjanci przekazali strażakom, którzy przekażą je przedstawicielowi organizacji zajmującej się zwierzętami.

Teraz łukowscy policjanci ustalają w jaki sposób egzotyczny pyton królewski, który jest gatunkiem chronionym, znalazł się w lesie i kto był jego właścicielem.