Z surowymi konsekwencjami musi liczyć się 38-latek, który kierując Oplem uderzył w jadącego z przeciwka Volkswagena. Na szczęście urazy jakich doznali uczestnicy wypadku nie zagrażają ich życiu. Dodatkowo okazało się, że 38-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie
i w takim stanie chciał jechać do Warszawy.

Do groźnie wyglądającego wypadku doszło 1 listopada po południu w Tuchowiczu. Kierujący samochodem marki Opel Corsa 38-latek z gminy Stanin zjechał na przeciwległy pas jezdni i zderzył się z Volkswagenem Polo. Kierujący Volkswagenem 59-latek, jego 47-letnia pasażerka oraz kierujący Oplem z obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitala. Na szczęście okazało się, że urazy jakich doznali, nie zagrażają ich życiu.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że przyczyną wypadku była nie tylko nadmierna prędkość z jaką poruszał się kierujący Oplem 38-latek. To, że jego auto po wyjechaniu z łuku zjechało na „lewy” pas jezdni i zderzyło się z jadącym z przeciwka Volkswagenem, wynikało zapewne ze stanu nietrzeźwości 38-latka. Okazało się bowiem, że mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jak przyznał, jechał w takim stanie do Warszawy.

Mężczyzna jak tylko wyzdrowieje usłyszy zarzuty. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie wypadku drogowego grozi mu wysoka grzywna, kilkuletni zakaz kierowania pojazdami, a nawet do 4,5 roku pozbawienia wolności. 38-latek będzie też musiał zapłacić co najmniej po 5 tys. zł świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Mężczyzna najprawdopodobniej będzie też musiał pokryć koszty naprawy Volkswagena.