Kilkadziesiąt pielęgniarek i położnych z łukowskiego szpitala wzięło udział w strajku ostrzegawczym, który odbył się 7 czerwca. Akcję zorganizował Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Protestowano przeciwko tzw. ustawie Niedzielskiego.
Strajk ostrzegawcze odbywały się w około 40 szpitalach w całym kraju. Protestowano przeciwko tzw. ustawie Niedzielskiego, czyli ustawie określającej sposób ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
Podczas akcji w Łukowie apelowano do senatorów o wprowadzenie poprawek do ustawy, których celem jest podniesienie wynagrodzeń pielęgniarek i położnych również tych, które nie maja ukończonych studiów licencjackich czy też magisterskich, a pracują w zawodzie po kilkadziesiąt lat.
Jak mówiła podczas strajku ostrzegawczego Bernarda Machniak, przewodnicząca zakładowej organizacji OZZPiP w Łukowie oraz szefowa Regiony Lubelskiego związku, jeżeli rząd nie spełni postulatów pielęgniarek i położnych, to już za pięć lat z mapy województwa lubelskiego zniknie 13 szpitali. Zabraknie w nich pielęgniarek i położnych.
Razem z pielęgniarkami i położnymi z Łukowa, w strajku ostrzegawczym brały też udział delegacje ze szpitali w Puławach, Bełżycach i Opolu Lubelskim.