Prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie miał 65-letni kierowca, którego jadące „wężykiem” auto zauważyli policjanci z łukowskiej drogówki. Kierujący był tak zamroczony alkoholem, że nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe jadącego za nim radiowozu.

  Policjanci patrolując drogi gminy Krzywda nieoznakowanym radiowozem wyposażonym w kamerę, zauważyli jadącą z przeciwka osobówkę. Mundurowi widząc że auto porusza się „wężykiem” domyślili się, że kierujący nim mężczyzna może znajdować się pod działaniem alkoholu. Funkcjonariusze natychmiast zawrócili i włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. Jadący przed nimi samochód marki Suzuki w dalszym ciągu jechał całą szerokością jezdni, kierujący w ogóle nie zwracał uwagi na sygnały pojazdu uprzywilejowanego, nakazujące mu zatrzymanie.

  Policjanci samochodem „zrównali się” z osobówką, lecz kierujący nią mężczyzna w dalszym ciągu nie reagował na podawane mu sygnały i znaki nakazujące zatrzymanie. Po chwili mundurowi zachowując wszelkie środki ostrożności wyprzedzili suzuki. Kierujący osobówką zatrzymał się za radiowozem, był pod widocznym działaniem alkoholu. Funkcjonariusze nie mogli nawiązać z nim logicznego kontaktu, mężczyzna nie był zorientowany w swojej sytuacji, nie wiedział co się stało.

  Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że kierujący z samochodu Suzuki miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. 65-latek już „stracił” prawo jazdy, a wkrótce usłyszy zarzut. Grozi mu co najmniej 3-letni zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna a nawet do 2 lat pozbawienia wolności.