Ryszard Wałachowski, wybrany niedawno na nowego prezesa ŁKS Orlęta Łuków, będzie musiał złożyć rezygnację z zajmowanego stanowiska. Powodem są błędy w metodzie liczenia głosów. Mówi się także o braku wcześniejszej informacji o kandydatach, na których będzie można głosować. Poruszany jest też temat opóźnienia w poinformowaniu członków Klubu o dacie zwołania Nadzwyczajnego Zebrania Wyborczego.
Najważniejszy zarzut, jaki poruszają członkowie Orląt uczestniczący w Nadzwyczajnym Walnym Zebraniu, to brak wskazówek na temat głosowania. Na poprzednich zebraniach członkowie klubu byli odpowiednio wcześniej informowani o tym, na kogo mają oddać głos. Tym razem taka informacja, przez czyjeś niedopatrzenie, nie dotarła do części osób. Powstało zamieszanie i ogólny chaos. Niektórzy nawet opuścili z tego powodu salę obrad. Ci którzy pozostali na sali, zostali zaskoczeni nazwiskiem kandydata, które pojawiło się w ostatniej chwili. Oburzenia z zaistniałej sytuacji nie kryli trenerzy i zawodnicy większości sekcji łukowskiego klubu. „Zawsze przed Walnym otrzymywaliśmy karteczki z nazwiskami osób, na kogo mamy głosować. Wszystko było czytelne, jasne i ustalone. Teraz było totalne zaskoczenie. To na pewno nie był przipadek.”- mówi jeden z łukowskich piłkarzy.
Są również wątpliwości co do liczenia głosów. Jest podejrzenie, że na sali znalazły się osoby z podrobionymi kartami do głosowania. Takie osoby były widziane na sali. Potwierdzają to obecni na obradach „policjanci w cywilu”, którzy pod przykrywką przynależności do Stowarzyszenia, również brali udział w Walnym Zebraniu. „Podczas głosowania dochodziło do oszustw i swoje głosy oddawali ludzie, którzy nie mieli do tego uprawnień” – twierdzi jeden z protestujących sztangistów.
Pytany o zaistniałą sytuację Ryszard Wałachowski odpiera zarzuty, a atakujące go osoby wyzywa „na matę”. Prezes potwierdza jednak, że nagrania z monitoringu miejskiego, umieszczonego na sali obrad, zostały już skasowane.
Komisja Rewizyjna po wcześniejszym rozpoznaniu sprawy, uchyli uchwały o wyborze prezesa i członków zarządu ŁKS Orlęta Łuków.
Sprawa jest rozwojowa i do tematu na pewno jeszcze powrócimy.