Piłkarze IV-ligowych Orląt Łuków ponieśli kolejną wysoką porażkę. Tym razem przegrali 5:2 z Kryształem Werbkowice. Sytuacja w tabeli jest dla łukowskiego klubu krytyczna i prawdopodobnie na 100-lecie istnienia, Orlęta spadną do ligi okręgowej.

„Przepraszamy kibiców, że zawiedliśmy w tym sezonie. Zrobiliśmy tyle ile byliśmy w stanie, wkładając całe serce i umiejętności. Moi zawodnicy ciężko pracowali i walczyli aby wywalczyć dla Orląt utrzymanie w IV lidze. Tego celu jednak najprawdopodobniej nie uda się zrealizować. Tradycja stuletniego klubu zobowiązuje nas jednak do dalszej pracy, do walki o rozwój klubu, do dawania impulsu naszej zdolnej młodzieży. Wierzę, że codzienna praca jaką wykonujemy wszyscy w klubie zaprocentuje już wkrótce. – mówi trener Maciej Syga.

„Klub ŁKS Orlęta Łuków ma się obecnie o wiele lepiej niż przez kilkanaście minionych lat – pracujemy z młodzieżą, jesteśmy stabilni, nic nie jest robione na wyrost, ponad siły – czego ponosimy chwilowe konsekwencje. Potrzeba czasu, cierpliwości, determinacji i konsekwencji. Jest we mnie smutek, jest sportowa złość ale jest też ambicja do walki o lepsze czasy dla łukowskiej piłki seniorskiej – które muszą nadejść bo klub nie chce iść śladem innych marek z województwa i zadłużać się, obiecywać gruszki na wierzbie a potem nabierać wody w usta przy wypłatach dla piłkarzy i trenerów. Trzeba o tym mówić głośno bo takich przypadków w polskiej piłce jest za dużo. My mamy plan powrotu, wierzę że dobra robota się obroni. Dziękuję moim piłkarzom za wykonaną pracę i poświęcenia. Przed nami jeszcze dwa mecze, w których trzeba pokazać charakter i profesjonalne podejście. Wrócimy silniejsi.” – dodaje trener Orląt.