Od początku roku na terenie Rezerwatu Jata odnaleziono już 27 padłych dzików zarażonych wirusem ASF. Dziś najważniejsze jest to, aby wirus nie przeniósł się z lasów do okolicznych miejscowości gdzie znajdują się hodowle trzody chlewnej. Niektórzy z rolników postulują, aby wprowadzić zakaz wstępu do lasu.
Jak mówi nam nadleśniczy Nadleśnictwa Łuków Grzegorz Uss, problem chorych dzików narasta. Brak mroźnej zimy sprawia, że zwierzęta te nie kryją się w matecznikach, ale przemieszczają się po całym powiecie łukowskim. Zwierzęta są zarażone wirusem ASF. Potwierdzają to badania padłych zwierząt. Od początku roku znaleziono ich już 27. W jednym przypadku było to całe stado liczące 12 osobników. Dziś najważniejsze jest to, aby wirus nie przeniósł się do miejscowości, gdzie znajdują się hodowle trzody chlewnej. Niektórzy z rolników postulują wprowadzenie zakazu wstępu do lasu. Pytany o to nadleśniczy Grzegorz Uss odpowiada, że nie zna przypadku, aby w jakimkolwiek nadleśnictwie taki zakaz został wprowadzony. Jak mówi jest wiele osób, które muszą wchodzić do lasu: to służby leśne, pracownicy Zakładu Usług Leśnych, czy też myśliwi, którzy wykonują obecnie odstrzał sanitarny dzików. Zdaniem nadleśniczego byłyby to martwy zakaz.
Więcej o ASF już w najbliższym programie Master TV.