W poniedziałek, 18 czerwca dwaj mieszkańcy Łukowa ujawnili w jednym ze zbiorników wodnych na tzw. „cegielni” ciało mężczyzny. Początkowo nie można było zidentyfikować zwłok ponieważ przy pozostawionych na brzegu rzeczach nie było żadnych dokumentów. Po kilku godzinach ustalono, że mężczyzną jest 45-letni mieszkaniec Łukowa.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dwaj mieszkańcy Łukowa pojechali na ryby na tzw. „cegielnię”, gdzie znajdują się zbiorniki wodne. W pewnym momencie jeden z nich zauważył w wodzie ciało. Wtedy zawołał swojego kolegę, który jest ratownikiem wodnym. Mężczyzna wszedł do wody i wydobył ze zbiornika ciało mężczyzny. Na brzegu zbiornika ujawnili także leżące ubranie. Następnie poinformowali Policję.
Początkowo nie była znana tożsamość mężczyzny ponieważ w pozostawionych na brzegu zbiornika nie było żadnych dokumentów. Jednakże po opublikowaniu wstępnej informacji o zdarzeniu w jednym z łukowskich portali internetowych zgłosiła się do Komendy Powiatowej Policji w Łukowie rodzina mężczyzny, którego ciało zostało przez nich rozpoznane. Okazało się, że 45-latek wyszedł z domu w niedzielę i do chwili obecnej nie powrócił. Ciało zostało zabezpieczone w celu przeprowadzenia sekcji zwłok.
Jest to już 10 przypadek utonięcia na Lubelszczyźnie, a pierwszy w powiecie łukowskim. Przed nam kolejny ciepły i słoneczny weekend oraz rozpoczynające się wakacje, dlatego zadbajmy o bezpieczeństwo nad wodą.