„Bizancjum poprzedniej władzy i miejsce zatrudniania swoich kolesi” – to słowa prezesa Krajowego Zasobu Mieszkaniowego. To określenie na spółki SIM, które zostały utworzone przez samorządy, i których zadaniem jest budowa bloków z mieszkaniami na wynajem. Jednym z większych udziałowców w naszym województwie jest miasto Łuków.

Łuków wstąpił kilka lat temu do spółki SIM Lubelskie. Na rzecz spółki samorząd przekazał 3 mln zł otrzymane z Ministerstwa Infrastruktury oraz działkę przy ul. Wileńskiej, gdzie mają powstać dwa nowe bloki. W Urzędzie Miasta przeprowadzono także nabór chętnych najemców.

Spółka SIM Lubelskie wykonała dokumentację i uzyskała prawomocne pozwolenie na budowę bloków, ale jak usłyszeliśmy na sesji Rady Miasta w maju, nie podejmowano działań, aby rozpocząć proces inwestycji.

W ostatnim czasie sytuacja zaczęła się zmieniać. Jak informował na czerwcowej sesji Rady Miasta burmistrza Piotr Płudowski nareszcie zaczęto kontaktować się z osobami, które znalazły się na liście najemców. Złożono też wniosek do Rządowego Programu Budownictwa Komunalnego „Funduszu Dopłat”  o dotację w wysokości 6 mln zł na budowę bloków.

Wszystko wskazuje na to, że inwestycja będzie mogła wreszcie ruszyć. Kosztować ma szacunkowo 20 mln zł. Bez względu jednak na te ostatnie działania Rada Nadzorcza spółki została już wcześniej poinformowana przez udziałowców, czyli przedstawicieli 17 samorządów, że ma doprowadzić do zmiany prezesa.