73-letni rowerzysta trafił do szpitala po tym, jak został potrącony przez samochód. Kierowca Citroena mówił, że pokrzywdzony prowadząc rower nie rozejrzał się i wszedł na przejście dla pieszych bezpośrednio przed jego auto.
Do zdarzenie tego doszło 2 stycznia po godzinie 16.00 na ulicy Wyszyńskiego w Łukowie. Policjanci, którzy udali się we wskazane miejsce zauważyli stojący w pobliżu przejścia dla pieszych samochód Citroen, a także leżącego nieopodal na jezdni mężczyznę z urazem głowy. Przy pokrzywdzonym leżał rower. Do czasu przyjazdu karetki pogotowia mundurowi zajęli się rannym 73-latkiem. Mężczyzna trafił do szpitala.
Ustalając okoliczności wypadku policjanci dowiedzieli się od 47-latka z Citroena, że mężczyzna prowadzący rower wszedł z chodnika na przejście dla pieszych bezpośrednio przed jego samochód.
Kierowca mówił też, że pieszy w ogóle nie rozejrzał się, nawet nie spojrzał w jego kierunku. 47-latek tłumaczył, że nie miał możliwości uniknięcia potrącenia pieszego rowerzysty. Mundurowi ustalili, że kierujący Citroenem był trzeźwy. Teraz zaś ustalą szczegółowe okoliczności wypadku. Sprawdzone będzie m.in. z jaką prędkością poruszał się samochód.
Policja przypomina, że kierujący pojazdem zbliżając się do przejścia dla pieszych jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu albo wchodzącemu na przejście. Jednocześnie trzeba pamiętać, że pieszemu zabrania się wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych.