Do Zakładu Karnego trafił 26-latek, który kierując Volkswagenem „dachował” do rowu. Okazało się, że młody mężczyzna miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie, naruszył sądowy zakaz kierowania i był poszukiwany. Teraz dodatkowo grozi mu jeszcze do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami.

W niedzielny poranek 31 grudnia policjanci z Adamowa zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym do jakiego doszło w Bystrzycy. Ze zgłoszenia wynikało, że „dachowało” tam auto. Jak się okazało udział w zdarzeniu brał Volkswagen Golf, którym jechali 26 i 25-latek z gminy Wojcieszków. Obaj byli nietrzeźwi. Autem kierował starszy z nich mając prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo mundurowi ustalili, że od pół roku obowiązuje go sądowy zakaz kierowania pojazdami, a do tego był poszukiwany. Miał 10 miesięcy „do odsiadki”.

26-latek sylwestrową noc spędził w policyjnej celi. Rano usłyszał zarzuty i już trafił do Zakładu Karnego. Za ponowne kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, w okresie obowiązywania zakazu grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami. To nie wszystkie konsekwencje. Będzie jeszcze musiał zapłacić co najmniej 5000 złotych świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Pamiętajmy, nietrzeźwy kierujący stanowi zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego – dla nas, naszych bliskich. Dlatego też reagujmy na takie przypadki. Nawet anonimowa informacja przekazana policjantom przyczynia się do wyeliminowania z dróg pijanych kierowców.