„Quo vadis, Łuków” –  to pytanie, jakie postawił na ostatniej sesji Rady Miasta radny Jarosław Okliński. Wybrzmiały one podczas dyskusji w sprawie wyrażenia przez radnych zgody na pokrycie braków w systemie gospodarowania odpadami z dochodów własnych miasta.

Ustawa o gospodarowaniu odpadami komunalnymi zakłada, że pieniądze z opłaty śmieciowej, którą płacą mieszkańcy, będą pokrywać koszty zagospodarowania śmieci, czyli ich odbiór, transport i składowanie. W Łukowie od kilku już lat ten system się nie bilansuje. Aby tak się stało potrzebna byłaby podwyżka opłaty śmieciowej. Ale na to nie ma zgody w Radzie Miasta.

Brak zgody na podwyżkę oznacza, że radni ponownie musieli podjąć decyzję o pokryciu części kosztów gospodarowania odpadami z budżetu miasta ze środków, które można by było przeznaczyć na przykład na inwestycje.

Zachowanie radnych tak komentował na sesji radny Jarosław Okliński: „Od kilku lat ta kula śniegowa robi się coraz większa. Trzy, cztery lata temu mówiłem, prosiłem, zrobić podwyżkę o złotówkę. Niech ten system mniej lub więcej się bilansuje (…) Nie uciekniemy od tych kosztów. To nie jest dobra droga. To jest droga w przepaść. I w tym kierunku zmierzamy (…) To nie jest tak, ze miasto płaci. To mieszkańcy miasta płacą. Tylko jeszcze więcej, bo dochodzą koszty obsługi kredytu bankowego”.

Koszty gospodarowania odpadami w 2024 roku oszacowano na blisko 8 mln 750 tys. zł. Wpływy z opłat pobieranych od mieszkańców i przedsiębiorców to 7 mln 670 tys. zł. Różnica dochodów i wydatków wynosi więc ponad 1 mln zł, i zostanie pokryta z dochód własnych budżetu miasta.

Na takie rozwiązanie zgodziło się 13 radnych, jeden był przeciw i jeden wstrzymał się od głosu.

Relacja z sesji Rady Miasta w Master TV już w piątek 8 grudnia.