Władze Łukowa wypowiedziały umowę zawartą z lubelskim oddziałem Polskiego Czerwonego Krzyża, na mocy której w mieście ustawione zostały pojemniki na odzież i materiały tekstylne. Powodem wypowiedzenia umowy był brak reakcji ze strony PCK na monity płynące z Urzędu Miasta w sprawie nieporządku panującego wokół tych kontenerów.
Pojemniki, do których można wrzucać używaną odzież, pojawiły się kilka lat temu. Niestety wiele razy zarówno mieszkańcy, jak i radni alarmowali o tym, że są one przepełnione, a wokół nich panuje nieporządek. Pracownicy Urzędu Miasta pisali monity w tej sprawie do lubelskiego oddziału PCK. Bez skutku. Burmistrz postanowił więc wypowiedzieć umowę.
Temat ten poruszył na ostatniej sesji radny Leonard Baranowski. I jak usłyszeliśmy ze strony zastępcy burmistrza Mateusza Popławskiego, po wypowiedzeniu umowy, z urzędem skontaktowali się pracownicy lubelskiego oddziału PCK. Zadeklarowali, że zadbają o pojemnik. Zapewniali też, że są zainteresowani kontynuowaniem współpracy.
Jak dotąd jednak żadnej nowej umowy nie podpisano. Władze miasta zwróciły się natomiast do PCK o zabranie pojemników. Z Lublina nadeszła odpowiedź, że zostanie to zrobione niezwłocznie. Ale pojemniki nadal stoją.