Jest już odpowiedź burmistrza Piotra Płudowskiego na pismo radnych, którzy żądali od niego przeprosin. W piśmie tym burmistrz jasno stwierdza, że jego wypowiedź „nie przekraczała granic krytyki służącej ocenie działalności organów publicznych, bądź ich członków”. I nie przeprasza.
Przypomnijmy. Dziewięcioro radnych z klubu PiS podpisało się pod pismem do burmistrza Piotra Płudowskiego z żądaniem przeprosin. Poczuli się oni urażeni słowami wypowiedzianymi przez burmistrza w wywiadzie udzielonym Telewizji Master. Włodarz Łukowa zarzucił radnym „chowanie głowy w piasek”. Stwierdzenie to padło podczas rozmowy dotyczącej odrzucenia przez większość radnych uchwały w sprawie złożenia zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę miasta w związku ze zrealizowaną inwestycją pod nazwą „Przebudowa ulicy Stodolnej”.
W piśmie, które burmistrz skierował do radnych z klubu PiS czytamy m.in.: „Podobnie jak Państwo Radni, również ja jako Burmistrz Miasta Łuków, mam naturalne prawo do wyrażania swoich opinii i komentowania wydarzeń, które mają miejsce w sferze działania samorządu Naszego Miasta. Z tego prawa korzystałem i będę dalej korzystał. Moja wypowiedź zacytowana w Państwa piśmie nie przekraczała granic krytyki służącej ocenie działalności organów publicznych, bądź ich członków”.
Burmistrz w swoim piśmie odniósł się również do stwierdzenia postawionego przez radnych, że „w obecnej sytuacji nie sposób nie odnieść wrażenia, że w przedmiotowej sprawie głowę w piasek ktoś faktycznie chował, ale na pewno nie byli to radni, do których adresowane były pana słowa”.
Burmistrz odpowiadając radnym, stwierdza: „ Nie mam (…) i nie miałem żadnych wiadomości, które uprawdopodabniałyby możliwość popełnienia przestępstwa. Sprawa powiadomienia Prokuratury rozpoczęła się w chwili zgłoszenia inicjatywy uchwałodawczej. Dlatego też, chyba bardziej ja, oczekiwałbym słów łagodzących tak kategoryczny osąd mojego zachowania, który Państwo wyrazili w swoim piśmie”.