Ośmiu nietrzeźwych kierujących pojazdami zatrzymali w minionym tygodniu łukowscy policjanci. Niechlubnym rekordzistą okazał się 29-latek, który miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie i zjechał swoim audi w przydrożne pola. Zatrzymany przez policję w Fiukówce, twierdził, że jest już w Lubartowie.
Powodu do dumy nie ma też 35-latek kierujący samochodem marki DAF. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, kiedy uderzył ciężarówką w drzewo i zjechał do przydrożnego rowu. Zatrzymano go w niedzielę 2 kwietnia. Gdy tylko wytrzeźwieje usłyszy zarzut.
Ponad promil alkoholu w organizmie miał zatrzymany nocą z 2 na 3 kwietnia kierujący fordem. 32-latek z gminy Żyrzyn mówił policjantom, że kilka godzin temu pił piwo i myślał, że „już wytrzeźwiał”, dlatego wybrał się swoim autem do pracy. Również on wkrótce usłyszy zarzut.
Pozostali zatrzymani w ostatnim czasie nietrzeźwi kierujący także usłyszą wkrótce zarzuty. Grozi im wysoka grzywna, zakaz kierowania pojazdami, a nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Kolejny raz policja przypomina, że nietrzeźwy kierowca na drodze to nie tylko zagrożenie dla niego samego, ale też dla życia i zdrowia innych. Nie pozwólmy pijanemu kierować pojazdem i korzystać z drogi. Jeśli podejrzewamy, że kierowca jest pijany, widzimy, że pieszy zatacza się na jezdnię, natychmiast poinformujmy o tym policjantów.