Łukowski radny Leonard Baranowski (PiS) alarmuje, że w kotłowni Zarządu Dróg Miejskich spalano toksyczne podkłady kolejowe. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska potwierdził w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”, że do takich nieprawidłowości dochodziło, dlatego wymierzył kary pieniężne. ZDM odwołał się od tej decyzji.

W październiku 2022 roku do Telewizji Master oraz do ZDM trafiło anonimowe pismo o spalaniu i wywożeniu szkodliwych materiałów (pisaliśmy o tym w październiku ub.r. https://telewizja.lukow.pl/2022/10/28/czym-pala-w-piecu-w-zdm/). Pod koniec roku odbyła się kontrola WIOŚ. „Dostaliśmy zalecenia. A w grudnia wpłynęła kolejna skarga” – mówi nowy dyrektor ZDM Marcin Bernat. Jednocześnie zaznacza, że skarga dotyczyła nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić w 2021 i na początku 2022 roku.  – „Nie pełniłem wówczas funkcji dyrektora. Pozostaje pytanie, dlaczego skarżący przypomniał sobie o tym, dopiero po kilku miesiącach.”

Kontrolerzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska ustalili, że odpady podkładów kolejowych zostały dostarczone na teren Zarządu Dróg Miejskich ponad 10 lat temu. W okresie od stycznia do marca 2022 roku część podkładów została pocięta i spalona w piecu zakładowej kotłowni przez pracowników ZDM, a reszta wywieziona do innego podmiotu, „który nie był uprawniony do gospodarowania takimi odpadami”. Ostatecznie, WIOŚ nałożył na ZDM kary pieniężne. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, chodzi o ponad 3 tys. zł.

Odwołaliśmy się od decyzji administracyjnej WIOŚ, zarówno jeśli chodzi o ustalenia jak i nałożone kary pieniężne – mówi Marcin Biernat, dyrektor ZDM.

Gorąca dyskusja na ten temat odbyła się podczas ostatniej sesji Rady Miasta, którą już wkrótce wyemitujemy w Master TV.