Do Telewizji Master przyszło pismo od mieszkańców ulic Łąkowej, Prusa, Świętochowskiego, Granicznej i Trentowskiego. Mieszkańcy niepokoją się jakością opału spalanego w piecu w siedzibie Zarządu Dróg Miejskich. „Kiedy palą w piecu to cała okolica zasnuta jest smrodliwym, żrącym dymem. Nie można otworzyć okien, kiedy dym ściele się w stronę naszych domów” – skarżą się mieszkańcy.

Jak czytamy w piśmie, które mieszkańcy wysłali do naszej telewizji, a także do wojewody lubelskiego, Starostwa Powiatowego i radnych Rady Miasta, w ubiegłym roku w ZDM stary piec miał być wymieniony na piec gazowy. Nie wiedzą jednak czy tak się stało. Podejrzewają również, że pracownicy ZDM palili w piecu nasiąkniętymi chemią podkładami kolejowymi i mokrym drewnem.

Mieszkańcy, którzy wysłali pismo, nie chcą ujawniać swoich nazwisk, bowiem boją się „represji ze strony burmistrza miasta”, który jak piszą: „kontroluje nas przy użyciu drona latającego nad naszymi kominami, a w jednostce sobie podległej podobno pali śmieciami w starym kopciuchu”.

Temat ten ruszono na sesji rady miasta Łukowa oraz Powiatu Łukowskiego. Relacje z sesji już wkrótce w Master TV.