Kilka godzin w łukowskiej komendzie spędziły kobiety i dziewczynki z Ukrainy, które poprosiły policjantów o pomoc. Mundurowi zorganizowali im posiłek, kupili leki, przekazali dary i poprosili o pomoc przedstawicieli lokalnych instytucji. Nie kryjąc łez wzruszenia, wdzięczne kobiety serdecznie pożegnały się z mundurowymi i pojechały do ośrodka w gminie Krzywda.
W sobotni poranek do łukowskiej komendy przyszły cztery kobiety z dwiema dziewczynkami. Okazało się, że wszystkie uciekły z okolic Donbasu, z ogarniętej wojną Ukrainy. Kobiety poprosiły łukowskich policjantów o pomoc, chciały pojechać do Lublina. Mundurowi zaopiekowali się kobietami i dziewczynkami, zaprosili ich do komendy i na początek poczęstowali ich kawą i herbatą. Łukowscy dzielnicowi bardzo szybko zorganizowali też dla nich śniadanie. Rozmawiając z gośćmi mundurowi dowiedzieli się, że kobiety i dzieci szukają bezpiecznego schronienia w naszym kraju.
Kierownictwo Wydziału Prewencji skontaktowało się z przedstawicielem Starostwa Powiatowego i Dyrekcją Ośrodka Sportu i Rekreacji. Bardzo szybko do naszej jednostki dostarczono najbardziej potrzebne rzeczy osobiste, które przekazano potrzebującym kobietom i dziewczynkom. W międzyczasie pracownica naszej komendy przyjechała do kobiet z lekarzem, a później policjanci kupili dla nich podstawowe lekarstwa. Mundurowi o pomoc poprosili też właściciela pobliskiej restauracji. Kobiety i dziewczynki dostały tam ciepły obiad. W międzyczasie okazało się, że przedstawiciel Starostwa Powiatowego „zorganizował” dla naszych gości miejsce pobytu na terenie gminy Krzywda. Kobiety z ogromną radością wyraziły chęć pobytu na terenie naszego powiatu mówiły, że kilkugodzinny pobyt wśród tak życzliwych policjantów zachęcił ich do pozostania na Ziemi Łukowskiej.
Żegnając się z kobietami i dziewczynkami, mundurowi oprócz darów, leków i zakupów przekazali im najserdeczniejsze życzenia. Kobiety dziękując za okazaną im pomoc mówiły, że nie liczyły na tak ogromne zaangażowanie policjantów mówiły, że od dawna nie spotkało ich tak wiele serdeczności. Ze łzami wzruszenia pojechały do ośrodka na terenie gminy Krzywda. Wydawałoby się, że to niewielki gest łukowskich policjantów, ale kobiety powiedziały, że wlał w serca uchodźców z Ukrainy bardzo dużo dobra.