W gminie Wola Mysłowska, w miejscowości Lisikierz doszło we wtorek 2 grudnia do zderzenia dwóch aut. Jak się okazało, dla kierującego Daewoo Lanos droga była zbyt wąska. 45-latek uderzył w jadący z przeciwka Renault Trafic, którego kierowca chcąc uniknąć zdarzenia uciekał na pobocze. Okazało się, że kierujący osobówką nie miał prawa jazdy, ale za to miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie i wiózł ze sobą nietrzeźwego właściciela auta.
O zdarzeniu poinformowani zostali policjanci ze Stoczka Łukowskiego. Wynikało z niego, że doszło do zderzenia pojazdów, i że kierujący jednego z aut może być pod działaniem alkoholu. Mundurowi, którzy przyjechali we wskazane miejsce ustalili, że w zdarzeniu uczestniczyły samochody marki Daewoo Lanos i Renault Trafic. Potwierdziła się też informacja o nietrzeźwym kierowcy. Okazało się, że kierujący lanosem 45-latek z gminy Wola Mysłowska miał ponad 2 promile alkoholu. Z ustaleń policjantów wynikało też, że „jadącego wężykiem” Daewoo Lanosa zauważył kierujący renaultem 48-latek z powiatu garwolińskiego, który chcąc uniknąć „czołowego” zderzenia zjechał na pobocze. Jednak droga dla nietrzeźwego kierowcy lanosa i tak była zbyt wąska. Po zjechaniu na lewą stronę drogi uderzył on w przód renaulta. Na szczęście kierujący pojazdami, jak też ich pasażerowie, nie doznali obrażeń ciała.
Jak się okazało, pasażerem samochodu marki Daewoo Lanos był nietrzeźwy właściciel auta, który już wkrótce odpowie za dopuszczenie do kierowania samochodem nietrzeźwego kierującego. Jak by tego było mało, okazało się także, że 45-latek nie ma prawa jazdy bo kilka lat temu wydano mu decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Wkrótce mężczyzna usłyszy zarzuty. Grozi mu wysoka grzywna i nawet do 5 lat pozbawienia wolności.