Prawie promil alkoholu w organizmie miał 26-latek z powiatu radzyńskiego. Mężczyzna jadąc z nadmierną prędkością na zakręcie stracił panowanie nad autem i wjechał do przydrożnego rowu, doprowadzając do dachowania pojazdu. Na szczęście nic mu się nie stało. Młodzieniec już stracił prawo jazdy, a wkrótce usłyszy zarzut.

  12 lipca po godzinie 17.00 dyżurny łukowskiej komendy został powiadomiony o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło w Jedlance. Ze zgłoszenia wynikało, że „dachowało” osobowe auto.  Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci z łukowskiej drogówki ustalili, że młody mężczyzna kierując swym pojazdem „wjechał” w zakręt z nadmierną prędkością i stracił tam panowanie nad swoim audi. Następnie samochód wjechał do przydrożnego rowu i „dachował”. Na szczęście 26-latek nie doznał żadnych obrażeń ciała.  Dodatkowo okazało się, że kierujący audi był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że młodzieniec miał prawie promil alkoholu w organizmie. 26-latek już stracił prawo jazdy, a wkrótce usłyszy zarzut. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu co najmniej trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna, a nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Policjanci po raz kolejny apelują do wszystkich uczestników ruchu drogowego o powstrzymywanie się od spożywania alkoholu i ryzykowania jazdy pod jego wpływem. Pamiętajmy nawet najmniejsza ilość alkoholu obniża koncentrację i opóźnia reakcję kierującego.