Prawie promil alkoholu miał kierujący fordem, który „dachował” autem w Karwowie, a potem uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci odnaleźli go w piwnicy domu sąsiada. Młodzieniec tłumaczył mundurowym, że stracił panowanie nad pojazdem, gdyż chciał ominąć kota który wybiegł mu na drogę. Dodatkowo okazało się, że zatrzymany 23-latek miał wydaną decyzję o cofnięciu uprawnień.
W minioną sobotę, 28 lutego przed godziną 15.00 dyżurny łukowskiej komendy został powiadomiony o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło w Karwowie. Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący samochodem osobowym „dachował” w przydrożnym rowie. Mundurowi którzy dojechali we wskazane miejsce dowiedzieli się, że kierujący samochodem marki Ford Mondeo wydostał się z uszkodzonego auta i uciekł w kierunku pobliskiego lasu.
Wewnątrz pojazdu policjanci znaleźli dowód osobisty 23-latka z powiatu Radzyńskiego i dowód rejestracyjny samochodu. Mundurowi nie zastali młodego mężczyzny w jego domu, jednak ustalili, że tego dnia jeździł on swoim fordem. Ustalając okoliczności zdarzenia mundurowi dowiedzieli się, że poszukiwany przez nich młodzieniec może ukrywać się w piwnicy domu sąsiada. Informacje policjantów potwierdziły się. Chowający się w piwnicy 23-latek został zatrzymany. Tłumaczył funkcjonariuszom, że stracił panowanie nad kierowanym pojazdem, gdyż chciał ominąć kota, który wybiegł mu na jezdnię. Rozmawiając z młodzieńcem policjanci poczuli od niego woń alkoholu. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że 23-latek miał prawie promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo mundurowi ustalili, że ma on wydaną przez Starostę decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami.
Młody mężczyzna został zatrzymany w policyjnej celi. Już usłyszał zarzuty. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu wysoka grzywna, co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami, a nawet do 2 lat pozbawienia wolności.