Łukowski szpital unieważnił przetarg na zakup tomografu i cyfrowego aparatu mammograficznego. Powodem jest to, że nieudało się uzyskać zgody z Kancelarii Premiera na wydłużenie terminu rozliczenia dotacji, w wysokości 2 mln zł jaką otrzymano na ten cel. Ale jak zapewnia starosta Dariusz Szustek, sprzęt zostanie kupiony w późniejszym terminie.

  Przed wyborami parlamentarnymi, w październiku ubiegłego roku, w Starostwie Powiatowym w Łukowie odbyła się konferencja, podczas której doradca z Kancelarii Premiera przekazał oficjalnie promesę w wysokości 2 mln zł. Była to zapowiedź otrzymania dotacji na zakup nowoczesnego sprzętu diagnostycznego. Szpital otrzymał 2 mln zł z dotacji celowej z rezerwy ogólnej budżetu państwa. Te pieniądze należało wydać do 23 grudnia 2019 roku.

  Umowę o przekazaniu pieniędzy podpisano 5 listopada. Tego samego dnia szpital wystąpił z wnioskiem do Kancelarii Premiera o wydłużenie terminu na rozliczenie dotacji. Było już bowiem wówczas wiadomo, że procedury przetargowej na zakup sprzętu nie uda się rozstrzygnąć do końca roku. A w tym terminie należało dotację wykorzystać.

  W grudniu do łukowskiego szpitala nadeszło pismo informujące, ze szpital nie otrzymał zgody na wydłużenie terminu rozliczenia dotacji, a termin złożenia wniosku o płatność upłynął 23 grudnia. Dzień później, 24 grudnia  unieważniono przetarg. W uzasadnieniu czytamy, że bez dotacji szpital nie ma wystarczających środków własnych na zakup tomografu i mammografu.

  Jak się okazuje, władze powiatu i dyrekcja SP ZOZ nie rezygnują zupełnie z planów zakupu nowego sprzętu. Dyrektor szpitala Mariusz Furlepa twierdzi, że jest już obietnica, że promesa z Kancelarii Premiera nie przepadnie. Ma zostać przeniesiona na 2020 rok. I jak tylko zostanie podpisana umowa w tej sprawie ogłoszony zostanie kolejny przetarg. Potwierdza to starosta Dariusz Szustek, który informuje nas, że pieniądze i sprzęt będą w późniejszym terminie.