potracenie rowerzystki

Na szczęście niegroźnych urazów doznała 56-letnia rowerzystka potrącona przez samochód marki Man. Kierowca ciężarówki po zdarzeniu odjechał z miejsca kolizji, a o wszystkim dowiedział się dopiero w Radzyniu Podlaskim. 43-latek mówił mundurowym, że jadąc ulicą nie widział jadącej tam rowerem kobiety. Zarejestrowane przez kamery monitoringu nagranie z miejsca zdarzenia publikujemy, aby pokazać, że chwila nieuwagi na drodze może doprowadzić do tragedii.

  W środę, 25 września po godzinie 11.00 dyżurny łukowskiej Komendy Policji został powiadomiony o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło w rejonie skrzyżowania dróg ul. Dmocha i Kościelnej. Ze zgłoszenia wynikało, że kierująca jednośladem kobieta została potrącona przez samochód ciężarowy, który nie zatrzymując się odjechały z miejsca wypadku. Zawiadamiający mówił też, że pokrzywdzona doznała obrażeń ciała, że potrzebna jest pomoc medyczna.

Policjanci z łukowskiej drogówki którzy dojechali we wskazane miejsce dowiedzieli się, że kierująca rowerem 56-letnia łukowianka, jadąca drogą ul. Dmocha została potrącona przez wyprzedzający ją w rejonie skrzyżowania samochód ciężarowy marki Man. Pokrzywdzona kobieta z miejsca zdarzenia została zabrana karetką do szpitala. Na szczęście okazało się, że urazy jakich doznała nie zagrażają jej życiu. Kobieta po badaniach lekarskich została zwolniona do domu.

Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci dowiedzieli się skąd wyjechał samochód ciężarowy marki Man i ustalili kto kierował ciężarówką. W tym czasie jej 43-letni kierujący dojechał swym autem już do Radzynia Podlaskiego. Miejscowym mundurowym, wykonującym z nim czynności, mężczyzna tłumaczył, że jadąc drogą ul. Dmocha w Łukowie nie zauważył żadnej rowerzystki i że nie wiedział, że ją potrącił. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 43-latka i nie stwierdzili obecności alkoholu w jego organizmie. Wkrótce jego sprawa znajdzie swój finał w Sądzie. Mężczyźnie grozi wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów. Na jego konto wpłyną też „punkty karne”.

Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamerę miejskiego monitoringu. Kolejne nagranie zdarzenia drogowego z udziałem niechronionego uczestnika ruchu drogowego publikujemy ku przestrodze, aby pokazać, że chwila nieuwagi na jezdni może doprowadzić do tragedii.