W Łukowie, na bulwarze nad Krzną, zgasły lampy. Jak mówi burmistrz Piotr Płudowski – powodem tego był fakt, że ich podłączenie do linii energetycznej odbyło się „po partyzancku, na zasadzie przedłużacza” z ulicy Warszawskiej.
Podczas odbywającej się ostatnio konferencji prasowej, zastępca burmistrza Paweł Krasuski wyjaśniał, że oświetlenie znajdujące się na bulwarze, zostało podłączone do linii energetycznej w ulicy Warszawskiej, bez dopełniania odpowiednich procedur. Stwierdzono wręcz, że było to zrobione „po partyzancku, na zasadzie przedłużacza”. Lampy zostały więc wyłączone i rozpoczęto procedurę „zalegalizowania” tego oświetlenia. Został już złożony odpowiedni wniosek do PGE. Ma zostać wykonane przyłącze, a potem podpisana umowa na dostarczanie prądu. Kiedy formalności zostaną zakończone, a może być to pod koniec lutego, lampy na bulwarze znów będą się świecić.
2019-01-10