W policyjnej celi trzeźwiał 25-latek z gminy Kozłowo, którego zatrzymali w czwartek 19 kwietnia łukowscy policjanci. Mężczyzna ukradł ze sklepu anteny do CB-radia i myślał, że jego łupem padły też radia CB. Później okazało się, że były to tylko puste pudełka. 25-latek chciał „spieniężyć” skradziony sprzęt, aby pomóc finansowo swemu koledze.
W czwartek 19 kwietnia przed południem łukowscy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży, do jakiej doszło w jednym ze sklepów ze sprzętem radiowym. Ze zgłoszenia wynikało, że przed kilkoma minutami, młody mężczyzna wykorzystując nieuwagę pracownika skradł dwa CB-radia oraz dwie anteny. Mundurowi, którzy pojechali we wskazane miejsce sprawdzając zapis sklepowego monitoringu zauważyli jak wyglądał kradnący sprzęt młodzieniec i w jaką odzież był ubrany. Policjanci rozpoznali przebywającego od kilkunastu tygodni w Łukowie 25-latka z gminy Kozłowo. Funkcjonariusze patrolując ulice miasta poszukiwali ustalonego mężczyzny. Domyślili się, że może chcieć sprzedać kradzione artykuły. W jednej z placówek handlowych dowiedzieli się, że przed chwilą był tam młody mężczyzna, który oferował do sprzedaży dwie anteny do CB-radia.  Pracownica sklepu nie chciała jednak ich kupić.
Po kilku minutach funkcjonariusze zauważyli w pobliżu poszukiwanego mężczyznę, który na widok radiowozu rzucił się do ucieczki osiedlowymi alejkami. Jeden z policjantów po kilkudziesięciu metrach pieszo dogonił 25-latka. Miało on  ze sobą reklamówki ze skradzionym sprzętem.
Młodzieniec został zatrzymany i dowieziony do komendy. Wtedy okazało się, że znajdujące się w reklamówkach pudełka są puste i nie ma w nich CB-radia. Były tam tylko dwie anteny.
Młody mężczyzna mówił policjantom, że ukradł sprzęt i chciał go sprzedać, by finansowo pomóc swemu koledze. Jednak dopiero później zorientował się, że oprócz anten ukradł też puste pudełka po CB-radiu. W tym samym czasie z funkcjonariuszami skontaktował się sprzedawca z okradzionego sklepu przekazując mundurowym, że faktycznie w pudelkach nie było CB-radia, gdyż wcześniej wyjął je z opakowań inny pracownik.
Nietrzeźwy 25-latek został zatrzymany w policyjnej celi i gdy tylko wytrzeźwieje, przesłuchają go policjanci. Jego sprawa wkrótce znajdzie swój finał w sądzie.