Łukowscy policjanci, po krótkim pościgu, zatrzymali na stacji PKP w Łukowie, złodzieja recydywistę. 35-latek z gminy Krasnystaw ukradł m.in. smartfona i dowód osobisty. Policjanci ustalili, że mężczyzna poszukiwany jest na podstawie sześciu nakazów wydanych przez sądy. Łącznie ma ponad sześć lat „do odsiadki”.
W środę wieczorem łukowscy policjanci zostali powiadomieni o zatrzymaniu w pociągu relacji Lublin – Świnoujście mężczyzny, który miał się dziwnie zachowywać. Dodatkowo, ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna ukradł jednej z pasażerek telefon komórkowy. Pociąg ten miał za kilka minut miał wjechać na stację w Łukowie. Policjanci którzy pojechali we wskazane miejsce ustalili, że mężczyzna wyskoczył z pociągu na torowisko, po drugiej stronie składu. Mundurowi zauważyli wówczas biegnącego za wagonami mężczyznę. Po kilkunastu sekundach policjanci zatrzymali uciekającego mężczyznę. W międzyczasie 23-letnia pasażerka pociągu poinformowała funkcjonariuszy, że mężczyzna ten na peronie w Lublinie pomagał jej wsiadać do pociągu i prawdopodobnie w tym momencie ukradł jej telefon. Po sprawdzeniu okazało się, że zatrzymany przez policjantów mężczyzna, w kieszeni kurtki miał schowany smartfon 23-latki. Dodatkowo funkcjonariusze znaleźli u niego dowód osobisty 27-latka ze Świdnika, który jak się po chwili okazało figurował w rejestrach jako utracony. Okazało się, że jest to 35-latek z gm. Krasnystaw.
Po sprawdzeniu w policyjnych rejestrach wyszło na jaw, że jest on poszukiwany na podstawie sześciu nakazów wydanych przez Sądy w Krasnymstawie, Lublinie i Trzebnicy. Łącznie mężczyzna ma ponad sześć lat „do odsiadki”.
35-latek trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce zostanie doprowadzony do Zakładu Karnego w celu odbycia zasądzonej kary pozbawienia wolności.
2018-03-22