Arystokrata, przy farbowanym lisie, we łbie nie mieści mi się
Ubolewam nad Tobą PiS-ie,
że prawie Hrabia i Leonardus przy jednej siedzą misie.
Trzeba być idiotą, aby przyjaciela T. Kościuszki ubierać w błoto
Postać historyczną brygadiera Kopcia straszyć, to głupota,
A czyni to prawicowy pisany tercyjarz, antypatriota.
Panie Jarosławie, takiego polityka to się zamyka
Szef Churału Powiatowego,
Dopuścił się czynu zabronionego.
Tadeusz B., Jurgen P. i Władysław K. to triada co PiS rozkłada
Podział w niedźwiedzim PiS-ie,
Dzięki Tadeuszowi pogłębia się.
Po 70 km na rowerze, to człowiek werwy nabierze
Zamiast w Łukowie medal dostać,
To w Woli Gułowskiej pisanych tercyjany trzeba chłostać.
Agentwu i PZPR do lamusa, a nie do żłobów pokusa
Ze świąt narodowych muszą zniknąć agenci i sekretarze,
Którzy do 1989 r. nic dla Ojczyzny nie zrobili, a dziś malują twarze.
Zabraniając wręczenia medalu, będzie się w piekle smalił
Prawicowy pisany tercyjarz nie tyle obronił Marszałka, Radnego i Polskiego Don Kichota,
Co Boga, Ojczyznę i Biskupa, to hańba i polityczna głupota.
Bez tytułu
Organizatora Andreja muzyka wspierała,
Chociaż orkiestra tajniaków milczała.
Bez tytułu
Fruwająca Mucha tak się ma do cierpień woli,
Jak dżuma do zdrowia i to mnie boli.
Bez tytułu
W środowisku KA w Łukowie,
Funkcjonował o dwuznacznych poglądach człowiek.
Bez tytułu
Z tego postkomunistycznego środowiska babina,
Na poezję dla św. JP II i Żołnierzy Wyklętych się wypina.
Bez tytułu
Zamiast 1 sierpnia z godnością i honorem święcić,
To przy mruczącym głazie, brylowali PZPR-owcy i agenci.
Bez tytułu
Organizator przybył samochodem, a agent na motorze,
Przed takim duetem chroń nas Boże.
Bez tytułu
Prezentacje poezji patriotycznej nazwano peplonieniem,
Polski Don Kichote od szefa kulturystów czeka na przeproszenie.
Bez tytułu
Organizator chciał Muzeum Oręża i Izbę przepędzić,
Zapomniał tylko, że poezja jest wieczna, a głazów mogą nie oszczędzić.
Bez tytułu
Smażenie na oleju chleba,
Olejem z głów podlać trzeba.
Bez tytułu
Muzeum Oręża, Izba Zołnierzy Wyklętych i poezja Polskiego Don Kichota,
To była kwintesencja uroczystości, a nie agentów robota.
Bez tytułu
Przed podawaniem powstańczego chleba,
Najpierw widownię organizatorzy uporządkować trzeba.