Łukowscy policjanci przedstawili zarzuty sprawcy wypadku drogowego, do którego doszło 11 lipca przed południem w Adamowie. Kierujący samochodem marki BMW, 21-latek potrącił przechodzącą po pasach pieszą, a potem nie udzielając jej pomocy uciekł z miejsca zdarzenia. Mundurowi ustalili, że po wypadku pojechał na zakupy do sklepu spożywczego.
11 lipca przed południem policjanci z Adamowa zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło na ul. Kościuszki. Ze zgłoszenia wynikało, że samochód który potrącił kobietę przechodzącą przez przejście dla pieszych odjechał z miejsca wypadku. Mundurowi na miejscu ustalili, że pieszą potrącił samochód marki BMW, który poruszając się z bardzo dużą prędkością odjechał w kierunku centrum miejscowości. 67-letnia piesza z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala. Na szczęście okazało się, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W ciągu kilkudziesięciu minut policjanci ustalili numery rejestracyjne auta biorącego udział w wypadku. Okazało się, że kierujący nim 21-latek po wypadku pojechał na zakupy do sklepu, a następnie „okrężną” drogą wrócił do swego domu. Tam nie mówiąc najbliższym o wypadku schował samochód w garażu.
Zatrzymany przez mundurowych młodzieniec tłumaczył, iż dojeżdżając do przejścia zagapił się, a kobietę zobaczył w ostatniej chwili i nie zdążył już wyhamować. 21-latek mówił policjantom, że „spanikował” po wypadku, przestraszył się i dlatego odjechał.
Młody kierowca bmw już stracił prawo jazdy i usłyszał zarzuty. Za spowodowanie wypadku drogowego i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu do 4,5 roku pozbawienia wolności i nawet 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów.