Ponad 100 tysięcy złotych stracił 38-latek z gminy Łuków, który chciał kupić ciągnik siodłowy. Mężczyzna zarezerwował na portalu motoryzacyjnym oferowany do sprzedaży samochód wart 78 tys. euro i wpłacił zaliczkę. Kiedy to zrobił, kontakt ze sprzedającym się urwał, a oferta „zniknęła” z sieci.

  W czwartek 29 lipca łukowscy policjanci zostali powiadomieni o oszustwie, którego ofiarą padł 38-latek z gminy Łuków. Mężczyzna zgłosił, że chciał zakupić oferowany do sprzedaży na jednym z portali motoryzacyjnych samochód marki Scania. Jego wartość określona była na 78 000 euro, a samochód znajdował się poza granicami naszego kraju.

  38-latek skontaktował się telefonicznie ze sprzedającym. Rozmowy prowadzone były w języku niemieckim i angielskim. Zainteresowany kupnem ciężarówki dowiedział się, że warunkiem zarezerwowania pojazdu, jest konieczność wpłacenia 30 procent wartości ciężarówki.

  38-latek wpłacił na wskazane w korespondencji konto równowartość ponad 100 tys. zł. Następnie w korespondencji mailowej wysłał potwierdzenie transakcji finansowej. Kiedy to zrobił, kontakt ze sprzedającym urwał się.  Mężczyzna nie mógł dodzwonić się do sprzedającego, nie dostał też odpowiedzi na kierowaną do niego korespondencję. 38-latek zauważył też, że oferta sprzedaży scanii, którą zamierzał kupić, „zniknęła” z sieci.

  Przeglądając dostępne w internecie informacje dotyczące danych „sprzedawcy” 38-latek zorientował się, że padł ofiarą oszustwa. Wówczas o całej sprawie zawiadomił policję.