IV-ligowi Piłkarze ŁKS Orlęta Łuków zremisowali 2:2 na własnym boisku z Huraganem Międzyrzec Podlaski. Łukowianie zwycięstwo stracili w doliczonym czasie gry.
Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy od samego początku groźnie atakowali bramkę Orląt. Swoją przewagę udokumentowali bramką zdobytą w 11 minucie. Do remisu doprowadził Mark Charmuszko, który wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na Radosławie Szustku.
Druga połowa była bardziej wyrównana. I dopiero ostatnie 10 minut dostarczyło licznie przybyłym kibicom emocji. W 82 minucie bramkę dla łukowskiej drużyny zdobył Adrian Siemieniuk. Niestety w ostatniej akcji meczu, w doliczonym czasie gry, wyrównującego gola zdobyli goście.
To już drugi z rzędu mecz podopiecznych Roberta Różańskiego, w którym zwycięstwo ucieka w ostatniej chwili.
Orlęta zajmują obecnie 7 miejsce w tabeli. Kolejny mecz rozegrają w środę 28 sierpnia w Chełmie. Rywalem będzie tamtejszy Kłos, który przegrał wszystkie trzy mecze i zajmuje ostatnią lokatę w tabeli IV ligi. Liderem z kompletem zwycięstw jest Lewart Lubartów.